Dziś pokażę wam, jak dokładnie prezentuje się to cacko i czy uważam, że jest dobra. Zapraszam!
Drugą wersję palety Too Faced kupiłam jakoś pod koniec czerwca, a więc moje zdanie na jej temat jest już bardzo mocno wyrobione. Pomimo posiadania wielu innych świetnych palet cieni, odkąd ją mam praktycznie nie sięgam po nic innego. Są to moje ulubione cienie i gdyby ktoś kazał mi pozbyć się wszystkich palet i zostawić tylko jedną, byłaby to właśnie ta.
Oczywiście opakowanie jest cudowne, cały wygląd palety jest bardzo dobrze dopracowany. Pod tym względem Too Faced wypada o wiele mocniej niż obecne także w Polsce palety Naked z Urban Decay.
Na stronie Sephoory czytamy:
Ta zainspirowana przez zestaw Chocolate Bar Eye Shadow Too Faced paleta Semi-Sweet Chocolate Bar jest głębszą, cieplejszą wersją oryginalnej lubianej palety.I rzeczywiście zgadzam się z tym opisem. Od siebie chciałabym dodać, że zapach czekolady jest o wiele bardziej intensywny i ładny niż się spodziewałam (nie posiadam pierwszej Chocolate Bar).
Mająca zapach słodkiej czekolady kolekcja składa się z 16 bogatych w antyutleniacze i puder kokosowy cieni do powiek, matowych i błyszczących, w tym ciepłych karmeli, głębokich odcieni mokka, brązowych czekolad i żywych odcieni słodkich jagód.
Te bogate, obfitujące w pigment cienie są idealne na każdą porę roku. Zestaw zawiera również nasz autorski poradnik Glamour Guide, który pomoże ci wykonać pierwsze trzy makijaże.
Cienie są bardzo dobrze napigmentowane. W internecie można znaleźć recenzje, w których dziewczyny uważają, że ta paleta jest gorsza od poprzedniczki i narzekają na jej jakość. Moim zdaniem została ona poprawiona, co potwierdziło kilka innych osób, z którymi rozmawiałam na ten temat. Do Europy przybyła ta wzmocniona wersja, a jej pigmentacja jest czasem aż za duża!
Poniżej zamieszczam (delikatnie nieudolne) swatche, które zrobiłam na szybko w momencie, kiedy dowiedziałam się, że będzie ona dostępna w Polsce.
Porównam cienie do Zoevy, ponieważ mam kilka palet z tej firmy:
Pigmentacja cieni jest podobna, zdolność rozcierania także, ale to, co przemawia na większy plus dla palety z Too Faced, to trwałość. Moje powieki są dość trudne, ponieważ są bardzo opadające. Każdy cień po jakimś czasie rolował mi się w załamaniu lub znikał z tego miejsca zostawiając dziurę. Radzę sobie z tym używając bazy matującej z Zoevy, ale zauważyłam, że jakość cieni także ma znaczenie. Przykładowo paleta Deth by Chocolate z MUR niezbyt chce się na moich powiekach trzymać cały dzień, niezależnie od bazy, Zoeva utrzymuje się ładnie, ale Too Faced to totalny hit!
Jeśli zastanawiacie się nad jej zakupem, polecam serdecznie i gwarantuję, że nie pożałujecie wydania pieniędzy!
Zamierzacie ją kupić? Macie poprzednią wersję?
Bardzo przypomina tą z makeup revolution ;) Nawet cienie tak samo ułożone :D
OdpowiedzUsuńNie, to MUR przypomina Too Faced :) I tylko wizualnie, bo jakościowo nie mają ze sobą wiele wspólnego.
UsuńTen niebieski wszystko psuje. Ale mimo wszystko bardzo ładna paletka, może nawet kiedyś zainwestuję ;)
OdpowiedzUsuńNo niebieski jest taki trochę z czapy, ale zawsze można zrobić sobie jakąś dolną powiekę czy coś takiego. Chyba najmniej go używam, ale i tak nie jest źle, bo reszta jest bardzo "używalna" :)
Usuńładne kolory :)
OdpowiedzUsuńJest sporo ciepłych, więc dla mnie idealnie!
UsuńTo opakowanie jest takie kuszące :D ale kolorki w palecie też oczywiście do mnie przemawiają :)
OdpowiedzUsuńOna cała jest taka piękna... A jak pachnie! Aż zawsze poprawia się humor rano:)
UsuńMnie te palety nie kuszą :)
OdpowiedzUsuńMnie kusi trochę jeszcze jej starsza wersja, ale na razie mam zakaz kupowania palet :)
Usuńpodoba mi się kolorystyka tej palety :)
OdpowiedzUsuńCiepłe kolory to jest to!
UsuńJest dopracowana do ostatniego szczegółu!
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie <3 coś czuję, że już teraz zacznę spisywać listę produktów, które chcę dostać na Święta :)
OdpowiedzUsuńno to brzmi, że paletka jest porządna i do tego kolorki też ma bardzo ładne :) ja używam cieni w kremie ale może kiedyś zerknę na tą ;)
OdpowiedzUsuńNo cóż! Nie pogardziłabym! Zwłaszcza, że czekoladowa:D
OdpowiedzUsuńI ta chyba nawet bardziej dla mnie niz ta poprzednia :)
UsuńNie mam żadnej wersji, ale widzę, że paleta będzie hitem
OdpowiedzUsuńOpakowanie faktycznie cudowne. Moje kolorki ale na szczęście nie kusi:)
OdpowiedzUsuńten niebieski to troszkę nie po drodzę w niej ;) po za nim to wszystkie kolorki świetne :)
OdpowiedzUsuńTo prawda. Chcieli chyba dać jakiś element, który mógłby ją odróżnić od innych neutralnych palet.
UsuńMuszę sobie sprezentować taką paletkę :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie!
UsuńChyba się kiedyś skuszę bo podoba mi się bardzo !
OdpowiedzUsuńPolecam, bo warto!
UsuńJuż myślałam, że Ci ręki zabraknie haha;p narobiłaś mi ochoty na czekoladę. :D
OdpowiedzUsuńTeż tak myślałam :D Byłam już w połowie i takie: cholera, nie zmieści się :D
Usuńbardzo kusi samym wyglądem :) +proszę poklikaj linki w poście :*
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie kusi.
OdpowiedzUsuńTwój portfel pewnie się cieszy :D
Usuńna pierwszy rzut oka myślałam, że to prawdziwa czekolada :)
OdpowiedzUsuńWygląda o wiele autentyczniej niż opakowanie palety z MUR!
UsuńWow! Super! Kolejna próba śmiertelna dla mojego portfela :D
OdpowiedzUsuńBardzo chcę kupić tą paletę albo z The Balm. =)
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na Twoje makijaże z użyciem tej palety:)
OdpowiedzUsuń