Nadszedł czas na kosmetyczne podsumowanie maja.
W tym miesiącu kończyłam pracę licencjacką, czytałam lektury i uczyłam się na kolokwia i egzaminy, więc niestety pod względem makijażu było ubogo. Zwykle składał się on z najprostszych kosmetyków rozsmarowanych palcami (a to już serio znaczy, że się spieszyłam!).
Miałam jednak kilka perełek, po które sięgałam niemal każdego dnia. Co to było?
123 CC Cream z Bourjois
Można powiedzieć, że miałam go na sobie każdego dnia. Jest idealny, bo można rozsmarować go szybko palcami i wygląda dobrze. W dodatku jest lekki, ale ma niezłe krycie. Mam dwa kolory: 31 i 34, które mieszam w zależności od tego, czy smarowałam się samoopalaczem.
Maybelline Lash Sensational
W zasadzie zjechałam go delikatnie w recenzji, którą dodałam po 2 tygodniach używania. Pisałam wtedy, że skleja rzęsy, robi grudki, nakłada się go za dużo i że muszę pomagać sobie w rozczesywaniu inną szczoteczką. To wszystko było prawdą i przyznam, że przez pierwsze 2-3 tygodnie mnie wkurzał, ale w 4 tygodniu używania przesechł i zrobił się super tuszem! Ładnie rozdziela rzęsy, pogrubia i podkreśla. W dodatku trzyma się ładnie cały dzień bez odbijania i osypywania. Jedyny minus to zmywanie, bo dziad nie chce zejść z oka!
Samoopalacz w musie z Avonu
Zaczęłam go używać już w kwietniu, ale wtedy jeszcze za krótko się nim smarowałam, żeby nazwać go ulubieńcem miesiąca. Tym razem definitywnie się kwalifikuje.
Lubię go za to, jaki efekt daje. Mam wrażenie, że ma w sobie trochę zielonego pigmentu, który sprawia, że opalenizna jest ładna i naturalna, a nie pomarańczowa.
Dodatkowo ma kolor, więc nakładając widzę, gdzie już smarowałam, co ułatwia aplikację.
Bronzer z trio Face Form w kolorze Light ze Sleeka
Używam go do opalania i ocieplania twarzy, nie do konturowania. Jest idealny i uwielbiam go nakładać pędzlem typu skunks. Bardzo ładnie prezentuje się do opalenizny i nigdy nie robi plam.
To już wszyscy moi ulubieńcy maja.
Co wy lubiłyście szczególnie w tym miesiącu?
Zanudzałam was ja,
Marteł
podoba mi się to trio ze sleeka, bardzo praktyczne :)
OdpowiedzUsuńNo na wyjazd idealne! Masz 3 produkty w jednym a i makijaż oka tym zrobisz :)
UsuńMi też się od razu rzuciło w oczy :)
UsuńMyślisz, że ten podkład CC nada się do cery tłustej czy nie za bardzo?
OdpowiedzUsuńA samoopalacz już zamówiony, dzięki Tobie. :D
Myślę, że da radę, bo on nie jest tak mocno rozświetlający jak na przykład Healthy Mix. Ma takie raczej naturalne wykończenie.
UsuńSamoopalacz jest super i jak za taką cenę to bomba! Będziesz zadowolona! Ja właśnie robię się na murzyna :)
Już nie mogę się doczekać opalania z nim :D Bo poszłam ostatnio na solarium żeby opalić się przed komunią to tak mnie wysypało na twarzy, że masakra.. ;/
UsuńMuszę się rozejrzeć za tym podkładem, bo brzmi zachęcająco. :)
Ja na solarium byłam może 2 razy w życiu i raz tak sobie tyłek spaliłam, że siedzieć nie mogłam hahahahah :D Samoopalacz lepszy!
UsuńTeż bardzo lubię to trio sleeka :) mam odcień fair ;)
OdpowiedzUsuńSamoopalacz z Avonu jest również i moim ulubieńcem:) Tego trio ze Sleeka od jakiegoś czasu też jestem ciekawa:)
OdpowiedzUsuńJest super! Wszystkie produkty z niego lubię! I mam je już rok a dalej nie dotknęłam dna w żadnym z nich :)
UsuńPo promocji w Rossku wszyscy kochają Bourjois 123 ;) Muszę w końcu też się pobawić samoopalaczem :P
OdpowiedzUsuńJa go mam już dawno, więc nie po promocji :)
UsuńNo już coraz lepsza pogoda to fajnie być opalonym :)
też bardzo lubię te trio ze sleeka :P
OdpowiedzUsuńNie używam samoopalaczy, mam złe doświadczenia ;> myślę nad zakupem tego podkładu :)
OdpowiedzUsuńTen samoopalacz jest warty zainteresowania :) Podklad polecam!
Usuńmam ten samoopalacz, ale w tym sezonie jeszcze go nie użyłam :) miałam tak samo z tuszem So Couture od L'Oreal- zjechałam go, a jak przesechł okazał się super :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie mam go w planach jako następny! Dobrze, że mówisz!
UsuńKusi mnie ten CC krem z Bourjois :)
OdpowiedzUsuńJednak polubiłaś się z tym tuszem, to dobrze :D myślałam, że nie dotrwam do tego momentu ;) Świetni ulubieńcy, strasznie chciałabym przetestować Face Form ze sleeka, ale z bronzerem i rozświetlaczem, podobno tamten bronzer jest super ;)
OdpowiedzUsuńTo chyba ten sam produkt, tylko w tym jest jeszcze róż :) Ja to bym chciała, żeby wg sprzedawali ten bronzer osobno też!
UsuńNo polubiliśmy się po 4 tygodniach!
Dobrze, że dałaś mu szansę, warto! :)
UsuńO, myślałam, że one są inne, ale dzięki :)
Szukam właśnie dobrego samoopalacza, jednak zawsze moje wybory nie były do końca trafione, może skuszę się na ten z Avonu?:)) Fajni ulubieńcy
OdpowiedzUsuńPolecam go bardzo!
UsuńZ tych produktów mam tylko podkład i potwierdzam że jest świetny:-) a o samoopalaczu z avonu słyszałam wiele dobrego i na pewno go zamowie przy najbliższej okazji.
OdpowiedzUsuńU mnie też królowało trio ze Sleeka, ale róży do policzków w kremie ;) a jak reszta tego trio? Zastanawiam się nad zakupem ;)
OdpowiedzUsuńRóż jest śliczny, rozświetlacz też bardzo lubię, ale teraz mając wiele wyprysków na buzi raczej zostaję przy matowych różach i unikam rozświetlacza, bo podkreślają nierówną teksturę buzi takie produkty.
UsuńCiekawa jestem kremiku CC jakby u mnie się spisał :)
OdpowiedzUsuńKupiłam ten samoopalacz z Avonu :) Muszę się liczyć z tym, że zabarwi mi dłonie i jednak muszę mieć do niego rękawicę czy jednak mogę się bez niej obejść? ;)
OdpowiedzUsuńNa pierwszy raz polecam Ci rękawiczki zwykłe takie jak do farbowania włosów :) Ale ja teraz nakładam normalnie rękami tylko od razu szybko umyj i to tak porządnie i powinno być ok.
UsuńTak bardzo chciałam kupić ten krem CC na rossmannowej promocji, ale niestety już ich nie było :(
OdpowiedzUsuńPolecam zamówić przez internet. Ceny mniej więcej oscylują ok. 30zł, więc całkiem fajnie :)
UsuńOoo Sleek... piękne kolorki ma te trio :)
OdpowiedzUsuńMus z Avonu mnie zaciekawił. Kiedyś chciałam kupić jednak tego nie zrobiłam. Widzę, że chyba warto przetestować:)
OdpowiedzUsuńja jestem zakochana totalnie! dziś założyłam sukienkę i nie czuję się niekomfortowo, że mam blade nogi, jak co roku.
UsuńMam nadzieję, że uda mi się kupić niebawem trio ze sleeka...
OdpowiedzUsuńPowinno być w drogeriach internetowych gdzieś. Ja swoje kupowałam stacjonarnie w UK.
UsuńCiekawa jestem tego kremu CC.
OdpowiedzUsuńDużo dobrego słyszałam o tym tuszu...
OdpowiedzUsuńTakie trio to duża wygoda :) CC bourjois też chcę!
OdpowiedzUsuńNo na wyjazdy jest idealne! Na bank jedzie ze mną w tym roku na wakacje!
UsuńZainteresowało mnie to trio ze Sleeka :)
OdpowiedzUsuńLubię krem z Bourjois :)
OdpowiedzUsuńMiałam CC ale u mnie źle wyglądał..
OdpowiedzUsuńSzkoda :( Ja go bardzo lubię!
UsuńMam ten krem CC, jeden z niewielu produktów, który ma w miarę odpowiedni kolor dla mnie :p lubię po niego sięgać :)
OdpowiedzUsuńHealthy Mix 51 jest chyba jeszcze jaśniejszy jeśli potrzebujesz na zimę :) Polecam oba!
Usuńniesamowicie mnie ciekawi ten tusz z MNY
OdpowiedzUsuńLubię tusze Maybelline, choć tego akurat nie miałam jeśli ciężko go zmyć, to jest nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńLubie ten samoopalacz :) Chciałam wypróbować ten krem cc, ale dla mnie odcienie są za ciemne :(
OdpowiedzUsuńZbieram się do napisania recenzji na temat tego tuszu. Ciekawa jestem tego CC. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuń