Próbowałam wielu pomadek, balsamów, masełek i innych specyfików do ust i zazwyczaj efekt był powierzchowny - tłusta, świecąca warstwa na ustach, która po jakimś czasie znikała razem ze złudnym uczuciem nawilżenia.
DLACZEGO UWAŻAM, ŻE MASEŁKA NIVEA TO NAJLEPSZE PRODUKTY DO UST?
- stosunek ceny do pojemności - jedno masełko kosztuje ok. 10zł, a jego pojemność to 16,7g. Porównajmy to do zwykłej pomadki Nivea. Jej koszt to ok. 7zł, ale pojemność to zaledwie 4,8g.
- zapach - masełka pięknie pachną. Każde ma cudowny zapach i nie umiałabym powiedzieć, który mi się podoba najbardziej. Jest też wersja klasyczna, bez zapachu - dla każdego coś się znajdzie.
- działanie - masełka nawilżają i pozostawiają moje usta miękkie nawet bez wcześniejszego użycia peelingu do ust.
CZY MAJĄ JAKIEŚ MINUSY?
- opakowanie - byłoby wygodniej aplikować produkt z tubki lub sztyftu. Niektóre opakowania są ciężkie do otwarcia, inne nie. Nie wiem od czego to zależy.
Podsumowując, polecam wam masełka do ust Nivea jako produkt nawilżający na noc (ze względu na aplikację nie będzie higienicznie nosić w torebce ze sobą i aplikować np w pracy czy w szkole).
Mieliście kiedyś te masełka? Który zapach lubicie najbardziej? Czego używacie do ust?
Zanudzałam was ja,
Marteł
Lubię masełka, szczególnie te kokosowe. Jedynie aplikacja mi się nie podoba, wolałabym aby była to np. pomadka. :)
OdpowiedzUsuńTez niezbyt pasuje mi aplikacja, ale w sumie chyba dlatego, że to ma taką formę masełka nie dałoby się zrobić z tego np sztyftu.
Usuńmam malinowe i bardzo je lubie!
OdpowiedzUsuńJa wlasnie teraz chyba zakupie malinowe!
Usuńmoja siostra miała malinowe - ja żadnego :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem malinowego :)
UsuńJa nie miałam żadnego...Ale kokos- mmm <3 Już chcę!
OdpowiedzUsuń:)
Jest super! Nie taki sztuczny zapach :)
UsuńBardzo mnie kuszą te masełka w szczególności kokosowe i jagodowe. Słyszałam o nich wiele dobrego jednak nie przepadam za produktami w słoiczkach.
OdpowiedzUsuńJa też nie, ale na noc są spoko :)
UsuńWersję waniliową z macadamia lubiłam, ale malinowa nie przypadła mi do gustu. Raczej nie skuszę się na pozostałe warianty.
OdpowiedzUsuńCzemu nie przypadła Ci do gustu?
UsuńLubię te masełka, ale nie miałam okazji używać jeszcze kokosowego i jagodowego, ale mam na nie ochotę :)
OdpowiedzUsuńJa każde, które próbuje to mi się podoba :)
UsuńZnam te maselka, fajne sa, ale na razie ja mam pomadke z Nivea, ktora musze wykonczyc ;)
OdpowiedzUsuńNa mnie pomadki Nivea tak dobrze nie działają jak masełka.
UsuńMoja siostra ma masełko z nivea zapach jakich karmelowy czy coś podobnego i jest zadowolona, ja za to mam masełko malinowe z bielendy i jestem mu wierna, śliczny zapach, uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńZajrzyj do mnie jeśli chcesz. ;)
http://maly-swiat-kolorowki.blogspot.com/
Mam to masełko z Bielendy i nie umywa się do Nivea. Tylko pachnie, ale nic nie nawilża :(
UsuńDlatego właśnie aplikuję prosto z opakowania na usta :D nie wiem jak to będzie jak będę denkować ;) i ja kocham, tylko to nawilża moje sucharki :)
OdpowiedzUsuńJa robię to samo! Tylko właśnie jak dobija denka to już się tak nie da :( Te dwa ze zdjęcia: kokos i wanilia są już puste, więc wiem, że później trzeba paluchem :(
UsuńA ja tych masełek jeszcze nie miałam :P wolę tego typu produkty w sztyfcie :P
OdpowiedzUsuńZawsze jestem ich ciekawa, ale nie podoba mi się forma aplikowania. :(
OdpowiedzUsuńDla efektu jaki dają ja jestem w stanie to przeboleć :)
Usuńzastanawiałam się nad nimi, ostatecznie skusiłam się na jajeczko eos :) ale pewnie kiedyś je wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńSlyszalam ze eos jakos super nie nawilza, wiec sie wstrzymalam z zakupem :)
UsuńMam malinowe i lubię je na noc nakładać :) Wiem, że sporo osób nie lubi ich, ale u mnie się sprawdzają :)
OdpowiedzUsuńJa teraz uzywam borowkowego, ale nastepne chyba kupie malinowe :)
Usuńu mnie kroluje szał na eos'a :D
OdpowiedzUsuńJa slyszalam, ze nie nawilza :(
UsuńJa mam 4 'smaki' i uwielbiaaaaam. Ulubiona malinka i kokos
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa miałam malinowe i było ok ale jak dla mnie jedyną wadą jest wydajność (tak tak dobrze czytasz ;p) Masełko było tak wydajne, że po czasie już mi się znudziło.... ;(
OdpowiedzUsuńJa uzywam sporo zawsze na noc i dwa z tych na zdjeciu juz zdenkowane a to borowkowe w polowie zuzyte :) u mnie szybko takie produkty dobijaja dna.
Usuńja uwielbiam malinowe! :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio polubiłam się z NIVEA SOS ;)
OdpowiedzUsuńhttp://kosmetyczka-karoliny.blogspot.com/
Ooo muszę obczaić :)
UsuńZ chęcią wybrałabym wersję jagodową jeśli już, lubię i zapach i smak jagód <3
OdpowiedzUsuńW sumie racja że dużo wygodniej i higienicznej używa się smarowideł w sztyftach, ale takie też lubię :)
Nie miałam, ale... widzę boróweczkę, którą uwielbiam, więc będzie moje! :)
OdpowiedzUsuńSuper pachnie!
UsuńKuszą mnie strasznie;)
OdpowiedzUsuńJa miałam wersję z makadamia i nie zauważyłam nawilżenia ust, więc raczej już do nich nie wrócę.
OdpowiedzUsuńPosiadam wersję malinową, na poczatku byłam zachwycona działaniem tego masełka, nakładałam go zawsze na noc- grubsza warstwę i sporadyczniew dzień gdy nie wychodziłam w domu gdyż jegoaplikacja i otwieranie pojemniczka nie należą do najprzyjeniejszych.
OdpowiedzUsuńNiestety z upływem czasu efekt nawilżenia jest tylko chwilowy a przy bardzo podrażnionych i wysuszonych ustach odczywalam pieczenie :(
Najlepszy balsam dla ukojenia ust to Tisane :)
U mnie nawilza baaaardzo :)
UsuńZastanawiam się właśnie nad tym masełkiem (jeszcze nie wiem który zapach) bo Carmex mi się trochę przejadł i nie daje już tego efektu "Wow" ;(
OdpowiedzUsuńChyba się jutro pofatyguję do drogerii ! :)
Bedziesz zadowolona :)
UsuńUwielbiam zapach kokosa w kosmetykach, więc prędzej czy później na pewno zakupię te masełko :)
OdpowiedzUsuńTen zapach jest super, nie taki sztuczny :)
Usuńmam karmelowe i jestem z niego jak najbardziej zadowolona - dobrze działa na moje usta, pięknie pachnie i ma niesamowitą wydajność! ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie karmelowego jeszcze nie miałam, ale musi być pyszne!
UsuńKuuuuszą mnie i to bardzo. Ale cały czas nie mogę się zdecydować. Po pierwsze przez opakowanie, bo moje paznokcie utrudniają nabieranie z takich pojemniczków. A po drugie przez pojemność, bo nie wiem czy zdążyłabym je zużyć przed upływem terminu ważności. ;d
OdpowiedzUsuńMniej więcej przez 3/4 opakowania można aplikować bezpośrednio na usta przykładając pojemniczek do nich. Jak się kończy to już niestety trzeba palcem wygrzebać. A ta pojemność jest u mnie plusem, bo ja takie jedno opakowanie w miesiąc lub dwa zużywam :)
UsuńO, opcja "wyjadania" produktu z pojemniczka jest niezła. :D To dużo musisz mazać nimi na usta, bo ja swoje produkty do ust mam naprawdę długo i nigdy nie mogę ich wykończyć, bo albo kupię coś innego, albo po prostu używam ich na zmianę, a czasami sięgam także po olej kokosowy na usta albo miód. :D
UsuńMam kokosowe i uwielbiam :) :) Kusi mnie jeszcze jagodowe i karmelowe :) :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te maselka :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji wypróbować tych masełek. :)
OdpowiedzUsuńchętnie sie skuszę, ponieważ mam bardzo suche usta i mało który produkt je potrafi nawilzyć
OdpowiedzUsuńJa jestem zadowolona!
Usuń