wtorek, 7 lipca 2015

Próbki z MAC - dają czy nie dają?

Pod kilkoma postami, w których pisałam o kosmetykach z firmy MAC pojawiły się komentarze, że byłyście w sklepie po próbkę np. podkładu i odmówiono wam dania jej i powiedziano "że w MACu próbek się nie daje". Z racji tego, że podkład Pro Longwear Nourishing Waterproof zakupiłam właśnie po wcześniejszym otrzymaniu próbki do słoiczka, bardzo zdziwiły mnie te głosy i postanowiłam spytać u źródła, czyli w sklepie MAC. 


CZEGO SIĘ DOWIEDZIAŁAM?

Dziś udałam się do MACa po puder, a jak to zawsze w tym sklepie wdałam się w dyskusję z jedną z pracownic (w Galerii Krakowskiej wszystkie panie w MAC na jakie trafiłam są takie miłe!). Od słowa do słowa wyszło, że prowadzę bloga i opowiedziałam jej, że pod postem, w którym poleciłam ich podkład znalazło się sporo komentarzy, że ktoś w MACu nie dał próbki tłumacząc, że tak nie robią. Wyraziłam zdziwienie, bo sama próbkę otrzymałam i to zupełnie bez problemu. Nikt nawet na mnie krzywo nie spojrzał, jak to czasem zdarza się w Sephorze ;). Spytałam jaka jest wersja oficjalna, czyli DAJĄ CZY NIE DAJĄ? 
Pani odpowiedziała, że według polityki firmy i tego, czego uczą ich na szkoleniach, wolą spróbować produkt na twarzy klientki nakładając go w sklepie. Wtedy mogą doradzić, dobrać kolor i pokazać jak aplikować. Dodała jednak, że jeśli np jest bardzo zajęta, ma pełny sklep klientów i nie daje rady każdemu nałożyć kosmetyku i doradzić, odlewa go do słoiczka i daje klientce do wypróbowania. Z tego co powiedziała wywnioskowałam, że NIE MA ZAKAZU DAWANIA PRÓBEK Z MAC i jeśli klientka woli przetestować produkt sama, może poprosić o próbkę. Jest to zależne od tego, czy danego dnia posiadają w sklepie odpowiedni tester i słoiczki, ponieważ powiedziała, że dziś nie mogłaby mi dać próbki tego nowego podkładu, bo po prostu jeszcze nie doszła im dostawa.
Powiedziała jeszcze coś w stylu "a to pewnie w Warszawie nie chcieli dać"... Nie żebym była z Krakowa i nie lubiła Warszawy, ale ciekawe co to miało znaczyć ;).

A WIĘC DAJĄ CZY NIE? 

Jeśli poprosicie o próbkę pewnie zaproponują wam spróbowanie na twarzy, ale możecie powiedzieć, że wolicie przetestować w domu i wtedy (jeśli będą mieli tester oraz słoiczki) dostaniecie próbkę do przetestowania.
Jednym słowem nie należy się bać osób pracujących tam i wyjaśnić spokojnie, dlaczego wolałybyście dostać słoiczek z próbką np. podkładu. Z moich doświadczeń wynika, że osoby pracujące w MACu są bardzo miłe i chętne do pomocy.


Miałyście kiedyś taką sytuację w tym sklepie, że odmówiono wam próbki?
Wolicie wziąć do domu w słoiczku czy żeby ktoś wam doradził w sklepie?

Zanudzałam was ja, 
Marteł

44 komentarze:

  1. zdecydowanie wolę próbkę sprawdzić w domu, w sklepie czuję jakąś presję, że sprzedawca chce mi coś wcisnąć już ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak tez czasem mam, ale ostatnio dochodzenie do wniosku, ze to ja w tej sytuacji rządze a nie sprzedawca i to on zależy ode mnie. Tez mnie wkurza jak czasem w droższych sklepach sie ludzi traktuje, bo np w sephorze jak nie jestem jakoś super ubrana to mnie olewaja albo patrzą krzywo a w MACu byłam kiedyś w dresie i pani była jak samo mila jak zawsze ;)

      Usuń
  2. W moich Mac'ach w Warszawie, a jak liczę są firmowe salony aż 3, to próbek nie dają, bo tłumaczą się brakiem słoiczków, tak jak w inglotach np. Zawsze proponują tylko założenie na twarz w salonie. Ale dla mnie to jednak za mało, bo oni nakładą różnych swoich specjalnych specyfików żeby ta twarz wyglądała na idealną, których ja nie mam w domu, a przecież nie zawsze ma się fundusze żeby je kupić. W salonie na cerze wszystko wygląda idealnie, a jak nakładam w domu to się okazuje co innego. Dlatego też ja nie dostając sporego słoiczka próbki, takiego na kilka użyć na pewno nie kupiłabym tak podkładu. Ale całe szczęście, że mam mac'a jeszcze w 2 douglasach, gdzie bez problemu dostaję nawet kilka słoiczków próbek i wtedy w ciągu tygodnia decyduje czy podkład się nadaje czy nie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wole tez wziąć w sloiczku nawet najmniejsza ilosc , bo wtedy testuje sobie z moim kremem i pudrem a nie to co oni mi nałożyli.

      Usuń
    2. Dokładnie tak jest. Wiec ja jeśli nie dostaje próbek, to po prostu rezygnuje z zakupu. To oni maja robić wszystko żeby zachęcić mnie do zakupu. przecież ja prosić nie będę, bo w końcu darmo tych produktów nie dają tylko trzeba za nie zapłacić na prawdę spora kwotę :)

      Usuń
    3. Dokladnie! Mam takie samo zdanie! Rozumiem, ze np jak podklad kosztuje 40zl to nie beda dawac probek, ale jak podklad kosztuje 140 to no juz logiczne, ze chce go wczesniej przetestowac.

      Usuń
    4. Oj tak :) I suma summarum te konsultantki tam pracujące same powinny to zrozumieć, że mało która osoba kupi coś po 1 nałożeniu. Jeśli nie rozumieją, to pewnie rzeczywiście mają taki przykaz z góry żeby nie dawać próbek, bo w sumie jakby spojrzeć na to z innej strony, to na tym tracą :)

      Usuń
    5. Nie tracą, bo wiele klientek odejdzie z kwitkiem jak nie spróbuje podkładu np. i nie kupi go, a tak to może by się spodobał i by kupiła. Moim zdaniem niektóre konsultantki sobie same te próbki robią ;). Albo po prostu dużo ludzi przychodzi "żuli" próbkę i nie kupuje później, bo jakby się tak przejść po galerii i wziąć w MACu próbkę, w Sephorze próbkę, w Douglasie itp to się zbierze podkładu na tydzień...

      Usuń
    6. No i tu Cię popieram. Pytałam wczoraj konsultantki Mac w Douglasie to powiedziała, że nie chcą dawać próbek, bo one wiedzą najlepiej, że ich kosmetyki najlepiej współpracują z ich kremami i one wiedzą, jak te kosmetyki nakładać i od tego są na miejscu żeby nam to pokazać i ewentualnie doradzić. Powiedziała, że jeśli chcemy to możemy wziąć swój krem tam i one nam dopasują kosmetyki pod krem którego używamy, bo one zawsze mają dużo zwrotów, że niby podkład się waży itp.i dlatego teraz wszystko chcą dopasowywać do naszego kremu jeśli nie koniecznie chcemy kupić ich krem. Mnie udało się zasięgnąć takich informacji jak prosiłam o dopasowanie kosmetyków Mac pod ten nowy podkład Pro Longweara, który tak zachwalałaś ;) Mam dopasowany odcień NW15 i pod niego róż, bronzer, rozświetlacz, korektor takie jak myślałam, Pani zapomniała mi dopisać pudru, bo o to prosiłam, choć ona stwierdziła, że nie muszę tego podkładu pudrować. Jedynie problem miałam ze szminką jak zawsze i chyba na odpowiedni odcień, to się nigdy nie zdecyduje. Teraz oglądałam jeden koral z czerwienia, 2 czerwienie i 1 fuksję. Pani stwierdziła, że najbardziej do mnie pasuje Mac Red, ale ja znów nie do końca jestem przekonana, bo Ruby Woo bardziej mi się podoba i aktualnie moje usta są w nie najlepszym stanie od dłuższego czasu po matowej Bourjois RE i po każdej pomadce tworzą mi się fafrocle :/ i teraz już wiem, że z pomadką będzie najciężej, może w ogóle z jej zakupu zrezygnuje,a resztę którą mi dopasowano będę kupowała stopniowo,bo na razie zainwestowałam w tańszego inglota - znów mnie coś odciągnęło od Maca. Ja tak mam, że jak chcę zainwestować w Maca, to zawsze wychodzę z Inglotem :D

      Usuń
  3. Jeszcze nie prosiłam nigdy o próbkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię cos przetestować zanim kupie jeśli jest drogie, a kosmetyki MAC tanie nie są.

      Usuń
  4. Też rozmawiałam w MAC we Wrocławiu o tej kwestii i dowiedziałam się tego samego, że dziewczyny powinny w pierwszej kolejności nałożyć kosmetyk na twarz. Ja miałam różne sytuacje, ale próbki zawsze dostałam - czasem propozycja wyszła od pracownicy, czasem po nałożeniu na twarz dostawałam dodatkowo próbkę, żeby sprawdzić jeszcze samemu, a niekiedy musiałam przekonywać, że wolę próbkę, bo nakładanie podkładu o 20.30 nie ma dla mnie sensu, bo wracam do domu i zmywam makijaż :) Wiele więc zależy od dziewczyny, na którą trafimy, ale ja zawsze stawiam na swoim, bo nie kupię w ciemno tak drogiego produktu bez przetestowania kilkakrotnie w różnych warunkach :) Co nie zmienia jednak faktu, że mam pewne opory w proszeniu, czuję się trochę jak żebrak, to wszystko przez doświadczenia w Sephorze i Douglasie, gdzie ochroniarze często mnie śledzą, a Panie podchodzą podejrzliwie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! Do sephory jak wchodzenia to sie czuje jak złodziej a jak proszę o próbkę to zawsze ktoś sie skrzywi! W MAC jest o wiele lepsza atmosfera i jak wyjasnisz, ze wolisz próbkę do domu to nie ma problemu raczej. Przynajmniej w Krakowie tak jest.

      Usuń
    2. No mnie we Wrocławiu koniec końców też nie odmówiono nigdy próbki, chociaż dwa razy musiałam tłumaczyć, dlaczego wolę próbkę niż nakładanie na twarz ;) A w tych Sephorach to już sporo osób mi mówiło, że ma takie doświadczenia :P

      Usuń
    3. I ta ich ochrona jest tragiczna! Jak mam iść do Sephory tak o popatrzeć to jestem chora! Wolę iść już z pomysłem co chcę kupić, załatwić i wyjść, bo wtedy nie czuję się jak złodziej.

      Usuń
  5. Czy tylko ja przeczytałam "podróbki " w tytule ? Od tego Słońca chyba źle widzę -.- :D:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahaha ja miałam obiekcje co do wyrażenia "dają czy nie dają" bo brzmi dwuznacznie ;)

      Usuń
    2. a o tym nie pomyślałam ;p A co do tego żelu z Biedry. No nie wiem czemu tak na mnie zadziałał. Ale jeżeli kiedyś będziesz w DE wejdź do DM. Balea ma świetny krem myjący do twarzy (opakowanie podobne do tego z Biedronki), cud, miód i orzeszki używam go od lat :)

      Usuń
    3. Właśnie slyszalam dużo dobrego o tych kosmetykach z Balea!

      Usuń
    4. No nie wszystko jest takie piękne jak piszą ale ten kremo- żel, peeling solny, szampony są godne polecenia. I żele pod prysznic jak komuś SLS nie przeszkadzają. Ale żeby ktoś nie wpadł na pomysł kupienia mleczek przeciwsłonecznych. Tragedia i uczulają. I nie tylko mnie , moje koleżanki mają takie samo zdanie.

      Usuń
  6. Mnie to spotkało w Inglocie. Mi powiedzieli, że nie dają próbek w ogóle, a w komentarzach na yt dowiedziałam się, że jak najbardziej dziewczyny dostały. Widocznie co "salon" to obyczaj :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego nie wolno sie bać i trzeba walczyć o swoje ;)

      Usuń
    2. Tylko wiesz, co ja im powiem d; "a w innym inglocie dają, dawaj mi tą próbkę" d;

      Usuń
    3. Wystarczy powiedziec, ze w takim razie chcialabys porozmawiac z tej pani przelozonym, bo z tego co ci wiadomo polityka firmy jest taka, ze daja probki i ze bylas w innych salonach i nie mialas z tym problemu.

      Usuń
    4. U nas w niektórych Inglotach nie mają słoiczków, ale wtedy wybieram się ze swoim i nie ma wymówki :P A w innych bezproblemowo, też więc w sumie zależy od obsługi ;)

      Usuń
  7. Niestety w Poznaniu to nie działa. Mówię za każdym razem, że nie chcę, by mi nakładała w sklepie, bo mam już makijaż, spieszę się, chcę wypróbować w domu (wymyślam różne rzeczy), nic nie działa :/ Raz miałam nawet swój słoiczek, bo słyszałam, że to dobra wymówka, by nie dawać (nie mają słoiczków i tyle), ale też mi nie chciała dać. Jak ją ubłagałam, to łaskawie mi nalała trochę, ale sory za taką łaskę to ja dziękuję. No Mac w Poznaniu jest głupi i tyle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiedzenie, ze chcesz porozmawiac z jej przelozonym i wyrazic swoje zdanie o tym zawsze dziala ;)

      Usuń
  8. Haha, chyba się przejdę do mojego warszawskiego MACa się zapytać, z ciekawości :D To są dość drogie kosmetyki i powinni dawać, żeby być pewnym, czy nie wyrzuci się pieniędzy w błoto :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Idź i spytaj, bo jestem ciekawa czemu od razu pomyślała, że w Wawie nie dają hahaha!

      Usuń
  9. ja niestety do sklepow stacjonarych mam dosc daleko min. 3 godziny do Krakowa wiec narazie zostaje mi sklep online i zdjecia i filmiki w necie :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym sobie sama koloru nie umiała dobrać jednak, bo dziś poszłam po puder i byłam przekonana, że będzie w tym samym kolorze co podkład mam i korektor czyli w NC30, a tu mi babka mówi, że pudry są jaśniejsze i żebym brała NC40.
      Mój MAC jest aż za blisko i to mnie zgubi niedługo hahahaha.
      To na wakacje do Krakowa zapraszam i skoczysz do MACa do miłych pań!

      Usuń
  10. W Douglasie takze otrzymywałam próbki w słoiczkach... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nigdy z Douglasa próbek nie brałam, ogólnie jakoś mało tam bywam. Częściej w Sephorze i MACu.

      Usuń
  11. ja nie brałam próbek nigdy w macu a, w sephorze też czuję się jak złodziej.. ;/

    OdpowiedzUsuń
  12. A mnie Pani w Douglasie ostatnio obdarowały próbkami:) Bez szału bo jedna dla mnie, jedna dla męża. Później mąż również dostał jak kupował mi upominek;) Wiem, że inny poziom, chociaż z drugiej strony sklep to sklep ale np. w mojej Naturze próbek się nie uświadczy, a wiem, że mają ich pełno. Kiedyś pracowała tam sympatyczna starsza pani to zawsze coś dawała. Czasami tajniacko aby inne nie widziały co mnie zastanawiało. Teraz można zostawiać tam kupę kasy, a nigdy przenigdy nic nie dadzą!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! Jedyny sklep z takich "tańszych", w którym bez problemu dostaniesz próbkę to Hebe. Tam zawsze mi dadzą do pojemniczka elegancko! Chociaż w sumie już dawno od nich nie brałam nic, bo nie mają drogich kosmetyków i mogę je kupić w ciemno bez problemu ;)

      Usuń
  13. Pisałam kiedyś o poszukiwaniu próbek podkładów, niestety u mnie nie ma produktów MACa, ale byłam w różnych drogeriach i strasznie trudno było mi zdobyć choć jedną próbkę podkładu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest jakaś paranoja! W Stanach możesz nawet oddać używany kosmetyk, bo ci się nie spodobał, a u nas nawet próbki Ci nie dadzą...

      Usuń
  14. Mam Maca pod nosem, ale jakoś jeszcze nie wpadłam w macowy szał i tam nie chodzę:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja niestety do takich sklepów mam daleko :)
    zapraszam do mnie i do obserwacji :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie wyobrażam sobie kupić droższy podkład bez próbki, a jak mówiłaś w sephorze czy w douglasie potrafią się na człowieka spojrzeć jak na bezdomnego, aż się odechciewa tam wchodzić.

    OdpowiedzUsuń
  17. W Warszawie tez jest z tym problem. W jednym z salonow pracuje wyjatkowo niemily sprzedawca- mocno opalony tlbniony blondyn. Jest bardzo nieuprzejmy, wrecz chamski.

    OdpowiedzUsuń
  18. w szczecinie dosyć że nie dają próbek to jeszcze źle doradzają kolor, byłam bardzo nie zadowolona z wizyty w douglasie

    OdpowiedzUsuń
  19. Byłam kilkukrotnie (na przestrzeni roku) w Galerii Krakowskiej i podczas robienia zakupów na znaczną kwotę poprosiłam o próbkę podkładu żeby sprawdzić go w świetle dziennym, ani razu nie udało mi się takiej próbki dostać. Za każdym razem tłumaczenie Pań było, że nie mają w czym mi dać tej próbki, co jest trochę podejrzane biorąc pod uwagę, że to nie były wizyty blisko siebie w czasie. Ponadto nikt nawet nie zaoferował, że przetestuje je na mojej twarzy dodam, że to było na długo przed pandemia 2020. Ogromne rozczarowanie

    OdpowiedzUsuń