Dziś sprawdzimy co w maju zdobyło miano ulubieńca niekosmetycznego. Zapraszam!
MUZYKA
Kontynuuję wakacyjne klimaty z poprzedniego miesiąca i królują komercyjne utwory, stare na razie poszły w zapomnienie.W tej piosence aż wstyd, że bierze udział Justin Bieber, ale pomińmy i udajmy, że on wcale nie featuringuje tego utworu.
Ta piosenka, aż krzyczy "dobry humor", więc oczywiście poprawiała mi go w maju.
To jest pewnie tak samo tandetne jak te wyżej, ale jak się robi ciepło to nie mam ochoty na głębokie teksty i przekaz płynący z muzyki, tylko na coś, co wpada w ucho i jest wesołe.
KANAŁ NA YOUTUBE
W tym miesiącu miałam troszkę mniej czasu na oglądanie, ale na jej filmy zawsze znajdę chwilę!
MIEJSCE
Mój ogród! Leżaczek, koktajl, okulary przeciwsłoneczne i... notatki, ale pomińmy sesję i cieszmy się pogodą i tym, że mam gdzie ten leżaczek położyć!
JEDZENIE
W tym miesiącu zdecydowanie pizza! I to nie byle jaka, bo ostra, że wykręca ryjki!Składniki: Sos pomidorowy, ser, pieczarki, salami, boczek, szynka, tabasco, oregano. ZAJEBISTA!
Hawajskiej jeszcze nie przebiła, ale jest blisko! Ostatnio ogólnie u mnie króluje wszystko co ostre (do jedzenia oczywiście).
Mój kot też jest z tego powodu bardzo zadowolony :) No bo przecież pizza przychodzi w kartonie!
SERIAL
Wiadomo, że jak sesja to musi być i serial, więc wreszcie zabrałam się za skończenie House of Cards i przypomniałam sobie za co tak lubiłam ten serial. Opis serialu (z filmweb): Francis Underwood jest senatorem Stanów Zjednoczonych. Wykorzystując swój duży wpływ na obie izby Kongresu, zdobywa odpowiednie poparcie dla nowo wybranego prezydenta, Garretta Walkera. W nagrodę za swoje działania dla Partii Demokratycznej ma objąć prestiżowe stanowisko Sekretarza Stanu i odegrać dużą rolę w rządach nowej administracji. Okazuje się jednak, że prezydent, wbrew złożonej wcześniej obietnicy, obiecał urząd komuś innemu, a Underwood ma pozostać w Kongresie. Oszukany Frank przyjmuje tę decyzję z pozornym spokojem, w rzeczywistości rozpoczynając zakrojoną na szeroką skalę polityczną grę. Chce za wszelką cenę zemścić się na prezydencie i odebrać mu urząd. Wykorzystuje do tego wszelkie dostępne środki i intrygi, a także znajomość z ambitną dziennikarką, Zoe Barnes.
MOJE NOWE WŁOSY
Już od dawna nie zmieniałam koloru włosów, ale jako że należę do osób, które wiecznie muszą coś zmieniać, zdecydowałam się na ombre i bardzo się cieszę z tego powodu.Fryzjerka robiła mi je od góry (nakładając ciemną farbę), więc wielki szacun, że tak dobrze wyszło!
To już wszyscy moi ulubieńcy niekosmetyczni maja. Nie ma tego dużo, ale myślę, że jak już się zaczną wakacje to uzbiera się więcej :).
Co was w tym miesiącu szczególnie cieszyło?
Zanudzałam was ja,
Marteł
Fajni ulubieńcy, u mnie leżakowanie w ogrodzie jest na pierwszym miejscu :)
OdpowiedzUsuńNajlepiej!
UsuńLeżakowanie, ale może nie w słońcu a miedzy drzewami to idealny relaks:)
OdpowiedzUsuńJa zawsze strategicznie: głowa w cieniu, nogi w słońcu haha :)
UsuńAAAaaa pizza ! Jadłabym !
OdpowiedzUsuńJa też!
UsuńI ja leżakuję :) ale smaka na pizze narobiłaś :)
OdpowiedzUsuńSama sobie też zrobiłam!
Usuńpodoba mi się ombre :)
OdpowiedzUsuńFajne włosy, pierwsza piosenka nie dla mnie nie wytrwałam w słuchaniu zbyt długo ;))
OdpowiedzUsuńMi się w lato takie podobają, a w zimie zupełnie co innego :D
UsuńWłosy wyszły fantastycznie, aktualnie też myślę nad jakąś zmianą, głównie korci mnie grzywka, zobaczymy co z tego będzie :-) 'House of Cards' odkryłam dopiero niedawno i przepadłam :-)
OdpowiedzUsuńJa wiecznie muszę coś z włosami zmieniać, bo nie wytrzymuję długo w jednej fryzurze :)
UsuńDobry serial!
Mmmm pizza <3
OdpowiedzUsuńuwielbiam Kevina Spacey!
OdpowiedzUsuńDobrze tam gra!
UsuńPizza jest naszym odwiecznym ulubieńcem :P
OdpowiedzUsuńMoim tak samo, ale ten smak dopiero teraz odkryłam :)
Usuńogrodu szczerze zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńŁadna ta nowa fryzurka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚliczny kotek:) House of cards uwielbiam, a fryzurka super:)
OdpowiedzUsuńAle mnie naszła ochota na pizzę ;p
OdpowiedzUsuńkupiłam kiedyś pizzę trochę na ostro - papryka, salami, ostry sos. a dodatkowo miała na sobie ananasa. Padłam. Ulubione połączenie :)
OdpowiedzUsuńO jaa!!! To by połączyło dwie moje ulubione pizze!!! Muszę tak wykombinować następnym razem!!
UsuńPizza <3
OdpowiedzUsuńMmmm, pizza - uwielbiam! <3
OdpowiedzUsuńPiękne masz włosy, wyglądasz promiennie :)
Dziękuję :)
UsuńŚwietnie wyglądasz , włoski extra :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńWidzę, że moje kotki mają to samo hobby:D
OdpowiedzUsuńO jak ja Ci zazdroszczę, że masz gdzie taki leżaczek położyć. Mieszkam w bloku i nie mam nawet kawałka działeczki.
OdpowiedzUsuńA włosy są bardzo ładne :)
Świetne włosy!
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała poleżeć na takim leżaku. I masz przeuroczego czarnego kota! (Bardzo lubię koty, zwłaszcza czarne!)
Poza tym widzę, że wypadłam z obiegu - nie znam tej muzyki...
Z muzyki nic nie znam, a o dziwo lubię słuchać duuużo :) Pizza bardzo apetyczna, House of Cards właśnie kończę czytać, a ombre jest zawsze dobrym pomysłem - Twoje wyszło pięknie. Sama mam od 2 tygodni i nie żałuję!
OdpowiedzUsuń