wtorek, 21 kwietnia 2015

Niezbędnik promocyjnego zakupoholika

Dziś postanowiłam zaznajomić was z moim niezbędnikiem promocyjnego zakupoholika, czyli zdradzić wam kilka trików, które mogą okazać się przydatne podczas zakupów w drogeriach.


Każda z nas wie, co dzieje się w sklepie podczas przecen i nie uwierzę, że są osoby, którym nie przeszkadza panujący wówczas chaos, zamieszanie oraz ścisk.
Co zrobić, żeby kupić kosmetyki taniej bez uszczerbku na zdrowiu? 





  • spisz listę kosmetyków, po które chcesz iść do drogerii - jest to bardzo przydatne, bo po pierwsze nie kupimy niechcianych rzeczy, tylko dlatego, że są w promocji, a po drugie będziemy miały wyznaczoną "trasę" naszych zakupów i będziemy podchodziły tylko do szaf marek, które mamy na liście. Zaoszczędzimy tym sposobem trochę przepychanek w miejscach, gdzie i tak nie interesuje nas żaden produkt.
  • nie kupuj "bo promocja" - przy każdym kosmetyku z listy zatrzymaj się na chwilkę i postaraj się wyjaśnić, dlaczego chcesz go kupić. Jeśli jedynym argumentem jest promocja, odpuść sobie. Zazwyczaj o takich zakupach zapominamy po kilku użyciach. 
  • sprawdź standardowe ceny kosmetyków zanim pójdziesz do drogerii - jest to bardzo ważne, bo czasem firmy robią przecenę o dany procent i dokładnie o ten procent (lub czasem więcej) podnoszą cenę wyjściową produktu. W rezultacie nie oszczędzamy na zakupie danego kosmetyku. Wiadomo, musimy liczyć się z tym, że cena znaleziona przez nas w internecie może być różna w zależności od drogerii, ale spiszmy ją na naszej liście i porównajmy w drogerii. Będziemy wiedziały wtedy, czy opłaca nam się zakup danego produktu, czy drogeria tak podniosła jego cenę, że absolutnie nam się to nie kalkuluje. 
  • ustal sobie "budżet dodatkowy" - mamy listę, ale co jeśli spodoba nam się coś na miejscu? Zanim pójdziesz do sklepu, ustal sobie kwotę na wydatki dodatkowe. Jeśli dany kosmetyk mieści się w tym przedziale cenowym, możesz go kupić, jeśli nie - nie kupuj. To pozwoli ci uniknąć wielu niepotrzebnych zakupów.
  • wybierz drogerię - kolejna ważna sprawa to wybór miejsca. Polecam wybierać sklepy mniej oblegane, czyli położone w dzielnicach dalszych od centrum. Będzie tam luźniej, a kosmetyki będą mniej przebrane. 
  • idź najwcześniej jak się da - jeśli promocja trwa tydzień, nie liczmy na to, że kupimy wszystko w ostatni dzień wyprzedaży. Najlepiej iść na zakupy pierwszego dnia promocji rano. Wtedy będziemy miały pewność, że niczego z naszej listy nie zabraknie w sklepie. Dodatkowo nie kupimy kosmetyku wymacanego przez stado bab ;).
  • staraj się nie spędzać przy szafie danej marki więcej czasu niż to konieczne - PROSZĘ! Odpisać na sms-a możesz później a jeśli jest to sprawa niecierpiąca zwłoki - odejdź cholera jasna od tej szafy, bo i tak teraz nic nie oglądasz a nie dajesz innym dojść do półki po to, co kulturalnie mają na liście ;).
  • zanim udasz się do kasy oblicz, ile mniej więcej powinnaś zapłacić - to ważne, bo czasem na kasie "przez przypadek" pani nie doliczy zniżki i płacisz całą cenę za dany kosmetyk. Znając mniej więcej kwotę, jaka powinna wyjść na rachunku możesz od razu zorientować się, że wyszło coś za dużo. Swoją drogą ciekawe, że nigdy nie mylą się na korzyść klienta!



Macie jakieś triki na promocje drogeryjne? Kupujecie wtedy dużo kosmetyków?



Zanudzał was,
Marteł

50 komentarzy:

  1. świetne triki :) sama nie lubię, gdy ktoś stoi przy półce z kosmetykami z 20 minut i sam nie wie czego chce...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwlaszcza jak inne dziesiec osob chce sie dopchac!

      Usuń
    2. skad ja to znam ;) ale pisanie sms przy szafach dobija mnie najbardziej ;)

      Usuń
    3. Ja najczęściej bywam w Rosie w Galerii Krakowskiej, czyli koło dworca to jeszcze bardziej dobijające jest jak leci taka paniusia z walizą jak moja szafa i stanie se tak i wybiera pół godziny po czym nic nie weźmie i leci na pociąg ;/

      Usuń
  2. Ja jestem zakupoholiczką, zawsze kupuję "bo promocja" w końcu od niektórych nie da się przejść obojętnie :P Zmorą są dla mnie zakupy online ;) Ale nadal je robię :P
    Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja już wczoraj rano pobiegłam na zakupy do natury. Było straszne zamieszanie bo nie mieli w swoim systemie zapisanej obniżki i panie liczyły to ręcznie na kalkulatorach :) Kupiłam wiele kosmetyków, na które od dawna miałam ochotę i nawet zmieściłam się w budżecie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bylam wczoraj w Naturze, ale nic nie kupilam, bo nie bylo jednego cienia z Kobo, ktory chcialam najbardziej :(

      Usuń
  4. To są dobre triki, bo jak idę i widzę coś fajnego w promocji to wiadomo, że wpadnie do koszyka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobre tylko ciężko w praktyce wychodzi :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny pościk, a najbardziej podoba mi się przedostatni punkt. :DD

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja uwielbiam promocje , już czekam na -49% w Rossmanie ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Co do listy zakupów to zaczęłam to stosować - oczywiście nie zawsze się do nie rygorystycznie stosuję, ale ...staram się! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak samo. Nie zawsze sie uda, ale przynajmniej probuje ;)

      Usuń
  10. "nie kupuj bo promocja" to dla mnie najtrudniejszy punkt :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Dobry niezbędnik tylko trzeba go jeszcze zastosować w praktyce :D^^

    OdpowiedzUsuń
  12. świetne triki :) zapamiętam tą zasadę nie kupuj bo promocja! :p niestety ciągle tak robię a skutki sa tego opłakane :D bo mam kosmetyków, aż nadmiar :P

    OdpowiedzUsuń
  13. chyba wyryję sobie to na ręce :D świetny post :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo fajnie wszystko opisałaś, bo w czasie promocji rzeczywiście wpadamy w jakąś euforię zakupową i czasem ciężko nam odzyskać zdrowy rozsądek ;) A po przeczytaniu takich rad , może choć na chwilę zapali nam się czerwone światełko przed głupim zakupem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli uratuje to choć jeden portfel to będę zadowolona (najlepiej mój!) :D

      Usuń
  15. świetny zbiór porad - niejedna z nas popłynęła podczas drogeryjnych promocji ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. ja akurat wchodze do sklepu kupuje co potrzebuje i tyle :P

    OdpowiedzUsuń
  17. O tak dobre triki, ja też chodzę z listą i jeśli jest dużo to liczę sobie mniej więcej w zaokrągleniu końcową cenę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokladnie! Czasem miałam przypadki, że się pani "pomyliła" na kasie...

      Usuń
  18. Co do wcześniejszego przyjścia to pamiętam dni lifestyle w super pharm.... w jednym caly dzień były mega kolejki a w drugim SP było spokojnie, na drugi raz będę wiedziała gdzie sie kierować podczas takich akcji. Z tą listą to dobry patent bo sie nie zapomni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pamiętam, że poszłam sobie do mojego SP spokojnie a tu kolejka, że stałam z 15min, no ale czego się spodziewałam idąc do tego na dworcu głównym w Krakowie. Odstałam swoje i przeżyłam :) Oczywiście byłam z listą to tylko się dopchałam szybko i wzięłam co chciałam. Nie wiem, jak wtedy można coś wybierać jak każdy Cię pcha i szturcha.

      Usuń
  19. Fajne porady, u mnie raczej nie ma takiego problemu, zazwyczaj kupuję to co potrzebuję czy jest na promocji czy nie :).

    OdpowiedzUsuń
  20. Ten wpis zdecydowanie mi się przyda, bo dzisiaj zamierzam wybrać się do Rossmanna, a jak wiadomo jest pierwszy dzień promocji i spodziewam się rzezi. Oby nie było tak źle :) Mam kilka potrzeb i czekałam na tę przecenę, więc jej sobie nie odpuszczę pomimo, że nie lubię takiego spędu w sklepach ;) Zapraszam dziś do mnie na recenzję szamponów suchych Batiste. Pozdrawiam cieplutko. Megly.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja nawet zapomniałam że ta wielka promocja się zaczyna ;-)
    Także rady na później, bo o 16 to nawet nie mam po co iść do Rossmana :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja na takie promocje bez swojej listy się nie ruszam :D

    OdpowiedzUsuń
  23. No z pewnością mi się przydadzą te rady przez zakupowym szaleństwem :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Przydatne rady, ja często kupuję coś ze względu na promocje.

    OdpowiedzUsuń