Jestem posiadaczką niesamowicie trudnej powieki, ponieważ nie dość, że jest opadająca co utrudnia pracę z cieniami, to jeszcze tłusta, więc żaden cień nie wytrzyma na niej dłużej niż kilka godzin.
Wydawałoby się, że sprawa jest przegrana, trzeba pogodzić się z tym, że makijaż oka nie jest dla mnie i przerzucić się na jaskrawe pomadki, aby one odgrywały główną rolę na mojej twarzy.
Nie dawałam jednak za wygraną i próbowałam jakoś przedłużyć żywotność cieni na moich oczach stosując polecane w internecie bazy, korektory oraz cienie w kremie.
Poza czterema bohaterami dzisiejszego wpisu, stosowałam korektor Collection, korektor NYX HD, kamuflaż Catrice, korektor Match Perfection z Rimmel, cień w kremie z Maybelline, cień płynny z Rimmel i pewnie wiele innych produktów, których nie pamiętam z jednego prostego powodu - efekt zawsze był ten sam - po maksymalnie 2 godzinach cienie "lądowały" w załamaniu.
Po nieudanych próbach postanowiłam zakupić kosmetyk, którego przeznaczeniem będzie właśnie utrzymanie cieni, a więc produkt ze słowem 'baza' w nazwie. Akurat robiłam zamówienie na stronie NYX, więc dorzuciłam bazę w słoiczku.
NYX Eyeshadow Base 03 Skin Tone:
Zwiększ intensywność, trwałość i świetlistość cieni do powiek dzięki bazie w słoiczku od marki NYX! Każdy z wariantów kolorystycznych bazy – biały, perłowy i naturalny – wygładza powierzchnię skóry powiek, wydłuża trwałość makijażu oraz zabezpiecza przed jego uszkodzeniem.
- cena: 32, 90 zł
- pojemność: 6 g
- opakowanie: słoiczek wykonany z plastiku, raczej niemożliwy do uszkodzenia nawet przy wielokrotnym upuszczeniu, niezbyt higieniczne
- kolor: cielisty, ale ciemniejszy od mojej skóry
- zapach: brak
- konsystencja: kremowa
- plusy: wyrównanie kolorytu powieki, cena, dostępność (perfumerie Douglas, sklepy NYX, internet), wydajność
- minusy: opakowanie, nie zaobserwowałam zwiększenia trwałości cieni, zbierały się one w załamaniu po około 2-3 godzinach od nałożenia niezależnie od tego czy baza została przypudrowana czy nie oraz od ilości w jakiej została nałożona
- ocena końcowa: 5/10
W akcie desperacji udałam się do Sephory. Byłam skłonna zapłacić każdą sumę, byle tylko znaleźć kosmetyk, który pozwoli mi cieszyć się makijażem oka dłużej niż do czasu dojścia na przystanek autobusowy. I tak oto w moje ręce wpadła próbka bazy z firmy Smashbox.
Smashbox 24 Hour Photo Finish Shadow Primer:
Baza, która momentalnie doda nałożonym cieniom do powiek świeżości
i pozwoli zachować ich kolor przez pełne 24 godziny – cienie nie wyblakną, nie złuszczą się ani rozmażą! Dodatkową zaletą jest odporność na pot i wilgotność powietrza, tak więc Twoje cienie do powiek przetrwają dosłownie każdą sytuację – od porannej jogi do imprezy po godzinach.
- cena: 89, 00 zł
- pojemność: 12 ml
- opakowanie: plastikowa tubka, wygodna, higieniczna, niemożliwa do zniszczenia, pozwalająca na wydobycie produktu do ostatniej kropli (przecinając tubkę)
- kolor: łososiowy, delikatnie różowy, po nałożeniu na powiekę - bez koloru
- zapach: brak
- konsystencja: lekka, po roztarciu pozostawia podobne uczucie do silikonowych baz pod podkład
- plusy: dostępność (Sephora), pojemność, wydajność, opakowanie
- minusy: brak wyrównania kolorytu powieki, cena, przedłużenie trwałości cieni niewielkie (cienie rolowały mi się mniej więcej po 4-5 godzinach od nałożenia)
- ocena końcowa: 5/10
Po niezbyt udanej próbie postanowiłam wrócić do Sephory i poprosić o próbkę chyba najbardziej popularnej bazy pod cienie z Urban Decay. Myślałam o niej, jako ostatniej desce ratunku...
Urban Decay Eyeshadow Primer Potion Original:
Nieodzowne bazy pod cienie do powiek Urban Decay w nowym, jeszcze bardziej praktycznym opakowaniu!
Format tubki pozwala na precyzyjne wyciśnięcie odpowiedniej ilości produktu.
Baza Eyeshadow Primer Potion może być stosowana przed nałożeniem każdego rodzaju cieni do powiek.
- cena: 90 zł
- pojemność: 11 ml
- opakowanie: plastikowa tubka, higieniczna, niemożliwa do uszkodzenia, pozwalająca na wydobycie produktu do ostatniej kropli (przecinając tubkę)
- kolor: beżowy, po roztarciu niemal bezbarwny
- zapach: brak
- konsystencja: kremowa, niemalże klejąca, rozcierająca się na tępą
- plusy: pojemność, wydajność, opakowanie
- minusy: cena, dostępność (tylko w niektórych Sephorach stacjonarnie), trwałość cieni przedłużona mniej więcej do 5-6 godzin
- ocena końcowa: 3/10
Cały czas szukałam kolejnych "kandydatów" do tytułu bazy idealnej aż wreszcie pewnego dnia na instagramie któraś dziewczyna poleciła mi bazę z Zoevy. Cena nie była wysoka, więc postanowiłam dorzucić ją do zamówienia, które robiłam na stronie mintishop.pl i sprawdzić czy faktycznie jest taka dobra. Nie byłam nastawiona zbyt pozytywnie, ponieważ skoro sławny produkt z UD za 90 zł się nie sprawdził to jakim cudem baza z firmy Zoeva za niecałe 30 zł zda egzamin mojej powieki?
ZOEVA Eyeshadow Fix MATTE:
Delikatna konsystencja wygładza skórę powiek i wygładza drobne zmarszczki. Przedłuża trwałość cieni.
- cena: 27,90 zł
- pojemność: 7,5 ml
- opakowanie: plastikowa tubka, wygodna, higieniczna, niemożliwa do zniszczenia, pozwalająca na wydobycie produktu do ostatniej kropli (przecinając tubkę), żeby wycisnąć produkt trzeba mocno ścisnąć tubkę, ale według mnie jest to plus, ponieważ wtedy nie ma szans, że wyleci nam za dużo
- kolor: cielisty, po roztarciu niemal transparentny, ale delikatnie wyrównuje koloryt powieki
- zapach: brak
- konsystencja: gęsta, kremowa, po roztarciu powieka się klei co powoduje lepszą przyczepność cieni
- plusy: cena, wydajność, opakowanie, pojemność (używamy jej tak niewiele, że starczy na długo), kolor, konsystencja, DZIAŁANIE - jest to jedyna baza, która utrzymuje moje cienie przez cały dzień bez zbierania się w załamaniu!
- minusy: dostępność - drogerie online, bardzo często wykupiona, więc trzeba polować
- ocena końcowa: 10/10
Melduje zakończenie oraz wykonanie zadania: baza pod cienie do zadań specjalnych ZNALEZIONA.
Zanudzałam was ja,
Marteł
Nie miałam żadnej z baz, które pokazałaś, ale Zoevie chyba się przyjrzę bliżej :)
OdpowiedzUsuńGratuluję pierwszego posta i czekam na więcej! Życzę wytrwałości :)
Polecam, bo jesli na moich oczach odpornych na wszystko daje radę to u każdego da!
UsuńDziękuję i zapraszam do odwiedzania :)
Z boku na moim blogu masz tabelkę z obserwatorami - wystarczy kliknąć obserwuję :P
Usuńwiększość blogów ma taką opcję, a jeśli nie wystarczy że wejdziesz na bloggera i w ustawieniach możesz dodać adres bloga, którego chcesz obserwować :)
Dzieki za pomoc, bo jeszcze nie ogarniam do konca :)
UsuńZastanawiałam się nad bazą UD, ale odstraszala mnie cena. Teraz widzę, że nie mam czego żałować ;) Bazę Zoevakupię na pewno :) Dzięki za fajne porównanie :)
OdpowiedzUsuńNo ja sie zastanawiam skąd takie pozytywne opinie o niej, bo jak dla mnie to szału nie ma. Zwlaszcza za taka cene! A mam wrazenie, ze jestem pierwszą osobą, która jej nie chwali :p
Usuńpróbowałam kiedyś bazę pod cienie z Catrice, ale nawet nie patrz na nią w Naturze, bo jest masakryczna :D podnosi tylko ciśnienie, bo nie da się jej normalnie rozetrzeć ;) poza tym żadnej bazy nie używałam, posiłkuję się korektorami, aczkolwiek to nie jest dobry wybór, bo tak samo roluje mi się wszystko po kilku godzinach :/ Minti dorzuciło mi próbkę tej Zoevy, ale perłową, muszę w końcu przetestować ;) super blog, trzymam kciuki :) Instagram mnie tu skierował! pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zastanawiam się czy perłowa bardzo się różni od tej matującej... Ciekawa jestem jej troszkę po tym jak ta świetnie się sprawdziła :) Daj znać czy jest dobra!
UsuńDzięki, że wpadłaś i zapraszam ponownie a oczywiście Twojego bloga już czytam :)
Jak tylko jej użyję to na pewno dam znać! :))
Usuńja używam bazę z Hean i jestem z niej mega zadowolona tania i bardzo dobra :)
OdpowiedzUsuńnie miałam nigdy nic z tej firmy a ostatnio widziałam w Tesco niedaleko mnie, że mają swoją wyspę... No i na hiszpańskim YT głośno jest o ich cieniach do powiek, więc może zajdę i popatrzę co tam mają :)
UsuńU mnie wszystko podejdzie, takie mam powieki. Natomiast gdzieś mam próbkę bazy z Zoeva, powinnam chyba do niej zaglądnąć.
OdpowiedzUsuńglamdiva.pl
Dużo jest takich osób, którym cienie nawet na zwykłym korektorze trzymają się cały dzień, ale ja szukałam czegoś serio do zadań specjalnych i przeszukałam cały internet i nie znalazłam rozwiązania, aż trafiłam na Zoevę. Wg ta marka coraz bardziej u mnie plusuje, cienie też mają świetne!
UsuńMam tą z nyx. Ogółem fajny post, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i też pozdrawiam :)
UsuńMam tę z Zoeva i uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńJest swietna!
UsuńMi świetnie sprawuje się baza z Joko :)
OdpowiedzUsuńNie mialam nigdy nic z tej firmy chyba nawet...
UsuńA ja nie używam bazy pod cienie a i tak trzymają się praktycznie cały dzień :)
OdpowiedzUsuńniektórzy maja to szczescie :)
UsuńTłusta powieka pozdrawia tłustą powiekę ;) Spróbuj HD z NYX, ja przeszłam przez wiele baz i ta naprawdę jest dla mnie rewelacyjna. Ma rzadką konsystencję, trzeba mieć na nią sposób - wklepać w powiekę, odczekać chwilę, rozetrzeć (bo zbierze się trochę w załamaniu) i na to bazowy cień, ew. zmieszać z bazowym cieniem, aby mieć bazowy cień w kremie. Miałam Zoevę w słoiczku, wersji, którą pokazujesz jeszcze nie używałam, ale mam próbkę.
OdpowiedzUsuńSprawdz tą Zoevę, bo nie trzeba się z nią bawić, tak jak opisujesz tą HD :) Nakladamy i juz gotowe!
UsuńTa z Nyx to totalny niewypal. UD tez sie u mnie nie sprawdzila. Musze kupic ta z Zoeva:))
OdpowiedzUsuńTaki totalny niewypał to może nie, bo jednak wyrównuje koloryt na powiekach a jak ktos nie ma problemu z utrzymaniem cieni to mu to wystarczy, ale dla tlustych powiek niestety się nie nadaje. Zastanawiam się teraz co ja wg z nią zrobię. Chyba muszę komuś oddać, bo u mnie leży i się marnuje a trzymałam ją tylko do tego postu.
UsuńPolecam Zoevę serdecznie!
Muszę się bliżej przyjrzeć tej bazie Zoeva :)
OdpowiedzUsuńPolecam!
UsuńNie miałam żadnej z tych baz, aktualnie kupiłam bazę z Hean i kamuflaż z catrice i zaczynam dopiero testowanie. :D
OdpowiedzUsuńKamuflaż z Catrice jest wspaniały na niedoskonałości! Uzywam codziennie (niestety :D).
Usuń